Świadectwa

To co mnie najbardziej poruszyło na kursie Paweł, to stałe uczulanie uczestników na kwestię, abyśmy w swoim działaniu byli twórczy. Pan Bóg w nieskończonej miłości do nas jest naprawdę bardzo, bardzo kreatywny i swoją miłość objawia na niezliczenie wiele sposobów. Każdy - podobnie jak On - ma w sobie możność wyrażania myśli i uczuć w inspirujący sposób. Nie muszę zatem ani niczego odtwarzać ani kurczowo trzymać się utartych schematów, nawet jeśli wcześniej niektóre pomysły sprawdziły się. Różne talenty wcale nie muszą być wrodzone, gdyż Jezus "nie wybiera zdolnych, ale uzdalnia wybranych". Zaprasza każdego, aby w coraz większym stopniu Mu zaufał i otworzył swoje serce na Jego dary. Taka zachęta sprawiła, że słowa: "wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia" przełamały we mnie pewną niewiarę, że to nie pora na nowe "eksperymenty", że nie potrafię być "nowatorski", że nie dam rady itp. Teraz - wręcz przeciwnie - spodziewam się, że słowa: "moc w słabości się doskonali" z nową siłą wybrzmią w moim życiu już nie tylko na modlitwie i w wyjątkowych sytuacjach, ale jak najczęściej w mojej codzienności. Mając świadomość wyświadczonej łaski, po raz kolejny poczułem się wolny, radosny i wdzięczny. Podobieństwo do Boga to przejęcie Jego języka miłości wzbogaconego o nowe słowa, gesty, obecność, prezenty. Zrozumiałem, że zaufać Jezusowi, to oddawać samego siebie nie na raty, ae całościowo i stale, jedną decyzją wiary. Jestem przekonany, że pozwoli mi to uniknąć lub umniejszy wszelkiego rodzaju wypalenie i zniechęcenie oraz ochroni przed lękiem, kompleksami lub zwykłą pyszałkowatością. "Miłość nigdy nie ustaje", zawsze szuka sposobu jak dotrzec do ukochanego, ukochanej i nigdy nie męczy się w osiąganiu swojego pięknego celu. JEZUS zaprasza mnie do najwspanialszej relacji w trójjedynym Bogu, nie ma nic bardziej twórczego!

Adam

Pan Bóg zmienił totalnie moją mentalność. Przed Kursem Paweł byłam osobą przygotowaną i "zabezpieczoną" materialnie na każdą okazję/sytuację. On w swej miłości pokazał, że to wszystko nie ma znaczenia, że On naprawdę zatroszczy się o to czego potrzebuję w danym momencie -> wystarczy, że o to poproszę (tego też mnie uczył:) a On da. Dał ufność, że skoro czegoś  nie ma to znaczy, że nie potrzebuję i tak jest dobrze :) Dał pewność, że uzdolni do tego, do czego posyła. Wystarczy otworzyć się na Jego wolę. Wracam do domu pełna ufności i z poczuciem bezpieczeństwa, że Pan Jezus kocha mnie i jest w każdej sytuacji i nie pozwoli by stało mi się coś złego, że posyła Ducha Świętego bym nie błądziła lecz szła za Nim. Chwała Panu.

Agnieszka

Treści zawarte w kursie są podstawą, aby głosić żywego Jezusa. Boże działanie poruszyło bardzo moje serce i dało pragnienie rozdawania Jezusa, który mieszka we mnie i otwierania serc ludzkich, aby odkryli także Go w sobie.

Alina 

Pan Jezus dał mi odpowiedź na pytanie o Królestwo Boże, szukałam w Piśmie Św., na rekolekcjach, w książkach co to dokładnie jest. Tutaj otrzymałam tą odpowiedź. Chodziłam w wielkiej radości, pokoju, uczyłam się jedności ze wspólnotą, chodziłam w miłości Jezusa, którą przelewał na wszystkich uczestników. Pan Jezus dał mi doświadczyć Siebie, kim On dla mnie jest, jak mnie kocha, jak stale na mnie czeka, jak raduje się gdy do Niego przychodzę. On jest najważniejszy w moim życiu, Jego mam dawać w prezencie innym, bo On bardzo pragnie aby ludzie do Niego przyszli, czeka na to z tęsknotą. Pan Jezus dał mi odpowiedź na sytuację w moim życiu, o której myślałam że jest już uleczona, tutaj uleczył ją całkowicie. Wielkie przeżycie, czułam się jak Apostoł, zaufałam tylko Panu Jezusowi, że mnie prowadzić będzie. I on to uczynił, posłał mnie tam gdzie On to chciał, dał mi jeść tyle ile potrzebowałam, dał mi spać tam gdzie pragnęłam. Chwała Mu za to i niech będzie uwielbione Imię Jego.

Barbara 

Co mnie najbardziej poruszyło i utkwiło w pamięci na kursie Pawła, to dynamizm Ewangelii i jej nowość, miłość Boża, miłość do bliźnich, braterstwo, zaufanie, porzucenie zabezpieczeń i zaufanie Bogu. Doświadczałam tego jako dar od Boga, który prowadzi mnie krok po kroku i daje to co na danym etapie jest najlepsze; z wielką łagodnością a jednocześnie daje odwagę i pragnienie dzielenia się Nim z innymi tak bardzo potrzebującymi.

Bogusia 

Kurs Pawła zmienił moje postrzeganie rzeczywistości, wszystkiego co się dzieje obok mnie. Przyszło wielkie zaufanie do Boga i wielka chęć głoszenia Jego słowa i mówienia o Bogu wszystkim.

Czarek

Przyjechałam na kurs Pawła, bo chciałam lepiej ewangelizować. Dzięki uczestnictwu doświadczyłam zmiany mojego serca i mocy kerygmatu. Zmienił mnie Bóg, a wiedząc przez co On we mnie zadziałał i jak, chcę to przekazać innym, bo "nie możemy nie mówić o tym, cośmy widzieli i słyszeli."

Dominika

Kurs Pawła to kręgosłup. Słyszałam taką opinię od koleżanki i dzisiaj potwierdzam, że to prawda. Pan przeprowadził mnie od smutku do radości, od lęku do wolności. Doświadczyłam Bożej miłości bardzo, bezwarunkowej akceptacji. Mam doświadczenie, że radość i sens życia płynie z ewangelizacji.

Hania 

Miałem pragnienie, aby umieć opowiadać o Jezusie z taką miłością i takim przekonaniem jak pierwsi apostołowie lub współcześni, którzy najbardziej się wyróżniają. Przyjechałem na kurs z otwartością, ale i wieloma pytaniami. Już pierwszego dnia Pan Jezus skierował do mnie słowa: "Przyszedłem powołać grzeszników, a nie sprawiedliwych". To bardzo zapadło mi w serce i utwierdziło że jestem we właściwym miejscu. Jezus podczas kursu zmieniał przez ludzi, zadania i Swoje Słowo, całkowice pojęcie o tym czym jest ewangelizacja. Utwierdzał mnie w przekonaniu, że tak jak każdy powołany jest do Miłości Bożej, tak też każdy z nas, i Ty i ja, jesteśmy powołani do głoszenia i niesienia Tej Miłości naszym braciom i siostrom. Podczas kursu to Bóg kształtował w moim sercu sposoby umiejętnego głoszenia Jego Chwały.

Hubert

Przyjechałam na ten kurs z sercem pełnym obaw, lęków. Nie umiałam znaleźć żródła tych uczuć. Początek był bardzo trudny. Pan Bóg jednak w sposób bardzo delikatny zabierał ode mnie strach. Każdy dzień był oczyszczeniem z konkretnego problemu i odpowiedzią na pytania, które zrodziły się przed przyjazdem. Teraz czuję się wolna, mam w sercu dużo pokoju i miłości, którą pragnę dzielić się ze wszysktimi, dosłownie ze wszystkimi, bez względu na miejsce i czas!

Kasia 

Kurs Paweł był wyjątkowym czasem. Pozwolił mi doświadczyć Bożej miłości. Przed kursem miałam wiele blokad, zranień. Mimo chęci i pragnień nie mogłam, nie potrafiłam odważnie głosić Jezusa. Tu Jezus przyszedł z uzdrowieniem. Uzdrowił moje serce, przemienił, napełnił miłością i zdolnością do całkowitego pójścia za Nim wszędzie. Uwielbiam Cię Panie za wszelką łaskę i dziś wiem, że każdy może ewangelizować. KAŻDY może głosić z mocą i doświadczać cudów. Jezus mnie uzdolnił, powołał. I nie ma w tym mojej zasługi. MOJA JEST TYLKO RADOŚĆ!!!

Lidia 

Przed Kursem Pawła miałam już doświadczenie Bożej Miłości i pragnienie mówienia o tym innym. Jednak bardzo mocno pochłonęły mnie codzienne sprawy, problemy, studia itp. Na kurs też zdecydowałam się w ostatniej chwili. Na kursie na nowo doświadczyłam miłości, radości i pokoju, jakie daje Jezus. Uzmysłowiłam sobie, że Jezus daje mi tutaj konkretne narzędzia, dzięki którym mogę mówić o Nim bez lęku, bo mówię to w Jego Autorytecie. Otworzył mnie na innych, wyprowadził też z takiego przestrachu, zamknięcia przed działaniem i przyjmowaniem JEGO woli na każdy kolejny dzień. Przyszedł też z doświadczeniem, że nawet pośród trudów radością jest dla mnie głosić Jego miłość.

Lidka 

Kurs Pawła po raz kolejny pokazał mi jak wielki jest głód słuchania o miłości Pana Boga. O tym, że jest ktoś kto nas kocha, pomimo ciemności, która w nas jest. Wierzę bardziej, że ludzie bardzo czekają na ogłoszenie im tego, że jest nadzieja. A mnie osobiście jako osobie ewangelizującej kurs ten po raz kolejny pozwolił doświadczyć radości wynikającej z głoszenia Dobrej Nowiny i upewnił w tym, że należy to robić.

Marek 

Jechałam na kurs Paweł z wielkim pragnieniem, by móc wreszcie mówić o Jezusie i o Jego miłości, jednak gdy przyjechałam na miejsce i myślałam: o nie, 9 dni "w zamknięciu" i tylko rekolekcje - nie chce mi się. Początkowo  odczuwałam trud bycia na kursie jednak wierność i zaufanie Bogu się opłacała. To On mnie uzdolnił by tu być, a owoce które otrzymałam są niewspółmiernie duże w stosunku do tego "poświęcenia". Jezus przeprowadził mnie przez to co nosiłam w sobie dłuższy czas, że mój głos nie jest ważny, że nie mam przebicia (mimo, że ambicje, by brzmieć wśród innych były). Jezus napełnił mnie uzdolnieniami o których nie śmiałam marzyć. Bądź uwielbiony Dobry Boże! Dziękuję Ci za to, że uzdalniasz do gorliwości.

Marta 

Na kursie "Paweł" otrzymałam odwagę, pewność siebie w głoszeniu miłości Jezusa. Nie bałam się wystąpień publicznych. Natomiast z wielką bojaźnią bałam się mówić o Jezusie w miejscach publicznych, w różnych środowiskach. Zawsze modliłam się, by Pan dał mi odwagę mówienia o Nim w każdej okoliczności i sytuacji mojego życia. Tą odwagę otrzymałam i uwierzyłam, oraz doświadczyłam wielkiej radości głoszenia Jezusa Chrystusa wszędzie gdzie jestem i obojętnie w jakiej grupie ludzi.

Zyta

 

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
45 0.047011137008667